25 cze '12

Po graduacji…

Za nami piętnasta graduacja – spotkanie absolwentów naszej uczelni, tym razem w Pałacu Sztuki przy Placu Szczepańskim w Krakowie.
W czasie siedemnastu lat działalności uczelni wypromowaliśmy 10 734 licencjatów i 556 inżynierów informatyki i 3 018 magistrów zarządzania. Dołączyli oni do pięciomilionowej grupy absolwentów, którzy opuścili polskie uczelnie od początku lat 90. Jak powiedziałem na spotkaniu graduacyjnym zgodnie z misją uczelni rozbudzaliśmy w studentach intelektualne i cywilizacyjne aspiracje. Uczyliśmy nieschematycznego myślenia, samodzielnego zdobywania i selekcjonowania wiedzy, pracy zespołowej. W czasie licznych rozmów wykładowców z absolwentami pytaliśmy, jak sobie radzą na rynku pracy i w czym pomogły im studia. Z zadowoleniem stwierdzamy, że większość naszych słuchaczy jest naprawdę  usatysfakcjonowana swoją pozycji zawodową. Zmienili pracę, awansowali, otworzyli własne firmy.
Pytaliśmy też, co naprawdę ich ekscytuje, czego oczekiwali po zakończeniu nauki i co przekazaliby maturzystom, którzy rozpoczynają studia. Najczęściej mówili nam, że przyszli słuchacze wyższej uczelni muszą być zdeterminowani w tym, że studiują, aby nabyć umiejętności i wiedzę, a nie jakikolwiek dyplom. Studiowanie na niby, to droga donikąd; nawyk życia na niby, wypełniania dni grą komputerową, serialem, balangą. Jak pisze Joanna Cieśla w ostatniej „Polityce”, jeśli wybierasz studia z myślą o przyszłej pracy, to postępujesz nierozsądnie. Wybierz to, co Cię ekscytuje, rozwija, lokuje w kulturze.