Studenci, nie gaście ducha
Powoli przekonujemy się, że samopoczucie społeczeństwa nie zależy tak wyraźnie od PKB, które, jak przystało na zieloną wyspę, wzrosło w Polsce o 4, 3% r/r. Odczuwalne znaczenie ma bowiem bezrobocie, a szczególnie gorącym wskaźnikiem jest brak pracy wśród absolwentów wyższych uczelni. Na ten temat ukazały się obszerne artykuły w całej prasie, bo rzeczywiście w 2011 roku aż 27 tys. absolwentów dołączyło do osób poszukujących pracy. W ten sposób wśród ogólnej liczby bezrobotnych 11, 5 % to osoby z dyplomem uczelni .
To w prostej linii wynik upowszechnienia wyższego wykształcenia, które w ostatnich 9 latach wśród Polaków wzrosło z 16 do 27 procent. Żadna gospodarka nie jest w stanie wchłonąć tak dużej liczby osób po studiach, nie oznacza to bynajmniej , że są oni bezużyteczni, niepotrzebni, bądź wykluczeni. Rzecz w tym, aby studia, niezależnie od kierunku, rozbudziły w nich przedsiębiorczość, inicjatywę, odwagę w podejmowaniu decyzji, dzięki czemu mogą założyć własne firmy.
Co z tego, że po studiach pracujesz jako kierowca? Po jakimś czasie, ze swoją wiedzą i inteligencją , zobaczysz w tym zajęciu inne możliwości, które rozwiniesz dzięki posiadanym kompetencjom. I na tym polega Twoja przewaga konkurencyjna.