Manna z budżetu
Na stronie internetowej Ministerstwa http://www.nauka.gov.pl/ministerstwo/inwestycje-w-obszarze-nauki-i-szkolnictwa-wyzszego/ znajdujemy optymistyczne informacje o wysiłku finansowym Państwa, które w ”ostatnich latach” (bliżej nie sprecyzowanych w cytowanym dokumencie ) skierowało ogromny strumień 26 338 709 343,97 zł (to przy dzisiejszym kursie 6,35 mld euro) na inwestycje w obszarze nauki i szkolnictwa wyższego. Niewyobrażalnie wielką kwotę – aż 3 755 146 500,75 zł- zainwestowano także w Małopolsce. Cieszy serce, że moja rodzima AGH otrzymała niemal 800 mln złotych na jakże potrzebną infrastrukturę badawczą, budynki, laboratoria i sprzęt. Małopolskie niekościelne niepubliczne uczelnie otrzymały także 9 mln zł. W przedwczorajszej „Gazecie Prawnej” Minister Barbara Kudrycka na pytanie czy polscy naukowcy(przypomnę , że to 10 652 profesorów, 14 272 doktorów habilitowanych oraz 51 145 doktorów)potrafią wykorzystać tą wspaniałą bazę odpowiada tak: „w Polsce mamy nie mniej talentów naukowych niż gdziekolwiek indziej. Jednakże państwo nie jest w stanie finansować masowego kształcenia , a uczelnie muszą dostosować się do funkcjonowanie w niepewnych warunkach rynkowej konkurencji” . W tym samym dniu Prof. A. Płaźnik w „Gazecie Wyborczej” pisze, że wydatki na badania i rozwój (w 2011r – to zaledwie 0,77% PKB) pozostają o połowę niższe niż przeciętnie w Europie. Potencjalnie zdolni i młodzi naukowcy szukają swego miejsca pracy poza nauką lub emigrują. Tytuł tego artykułu „Od mieszania się nie poprawi” dobrze oddaje nastroje.