27 lut '15

Wywiad w radiu RMF MAXXX

Przemysław Błaszczyk: Szkolnictwo wyższe przeżywa w naszym kraju burzliwe okresy zmian, rozwoju, reorganizacji. Od 20 lat kieruje Pan dużą  szkołą niepubliczną, jak z tej perspektywy wyglądają problemy polskich uczelni?

W.R:  Wydaje mi się, iż 438 dzisiaj uczelni wyższych w Polsce to przejaw z jednej strony przedsiębiorczości naukowców, ale z drugiej strony jest to chyba trochę za dużo, gdyż gospodarka nie dostarcza odpowiednich miejsc pracy i Ci młodzi ludzie są często bezrobotnymi – to jest główny problem w szkolnictwie wyższym – jak kształcić? Nie jest winą uczelni, że są Ci ludzie bezrobotni, winą jest gospodarka.

P.B: Czyli może nam grozić nadprodukcja osób z wyższym wykształceniem?

W.R.: Każda osoba z wyższym wykształceniem to pożytek dla społeczeństwa, jest tylko kwestia jego wykorzystania, czyli miejsc pracy tak żeby nie wyjeżdżali za granicę, zwłaszcza najbardziej zdolni. Żeby to osiągnąć muszą być dobrze wykształceni, a przede wszystkim to co w mojej uczelni jest preferowane, czyli muszą nauczyć jak się uczyć.

P.B: Czyli kierowana przez Pana Wyższa Szkoła Zarządzania i Bankowości to dobre miejsce do podjęcia studiów?

W.R.: Trudno się chwalić swoim ogonem, ale na pewno jest to bardzo dobre miejsce na studia, gdyż pozwala mieć tą pewność, że będzie się ożywionym intelektualnie. Studenci rozwiązują wiele praktycznych problemów – muszą sięgać do wielu źródeł wiedzy, przede wszystkim w  intrenecie, ale także do wiedzy swoich wykładowców, którzy są dla nich dostępni w systemach intranetowych bez przerwy, wykładowca odpowiada na bieżąco na pytania studentów. Studiują np. matki z dziećmi, albo kobiety w ciąży, które bez przerywania okresu studiów wybierają taki tryb nauki, iż mogą nie tracąc ani miesiąca urodzić dziecko i tym dzieckiem potem się opiekować.

P.B: A co Pana zdaniem jest najistotniejsze w ofercie WSZiB?

W.R.: Najistotniejsze jest to, że mamy specjalności na trzech kierunkach tzn. na Informatyce inżynierskiej, na Zarządzaniu oraz na Finansach, które to specjalności zmieniają się dynamicznie jak prognozujemy, że będzie się zmieniał rynek pracy.

P.B: Co może wynieść z uczelni absolwent Państwa szkoły?

W.R.: Jeżeli idzie o Informatykę to będzie wykształcony w zakresie sieci komputerowych, może także zdobyć certyfikaty czyli być inżynierem CISCO. Jeżeli idzie o Zarządzanie to ono jest wielospecjalnościowe, ale sztandarową pozycję są Finanse i Bankowość, gdzie mamy doskonałych współpracowników  i oni kształcą i udzielają certyfikatów, uczą umiejętności wykorzystania programów komputerowych to jest to właśnie przejście od  informacji do wiedzy.

P.B: Wiem, że nadal chętnie Pan uczy, zapewne nie łatwo jest połączyć dydaktykę z zarządzaniem?

W.R. : Ja spotykam się ze studentami na zajęciach w niedużym zakresie, ale regularnie i to, że prowadzę dwa przedmioty daje mi szansę bycia młodszym niż wynikałoby to z mojego życiorysu. A po drugie uczestniczę w licznych spotkaniach gospodarczych: IPH, Konfederacji Pracodawców LEWIATAN,  Krak-Biznesu i w wielu organach tych instytucji zasiadam i to daje mi żywy kontakt ze społeczeństwem i z gospodarką. Takie traktowanie pozycji rektora jako służby pozwala modyfikować w końcu prywatną uczelnię, ale do potrzeb rynku tak żeby studenci byli zadowoleni i znajdowali miejsca pracy, a jednocześnie żeby duże grono wykładowców- pracuje u mnie około 400 osób, żeby ci wykładowcy  prezentowali swoją wiedzę i rozbudzali w ludziach zainteresowanie  do poznawania wiedzy.